poniedziałek, 24 marca 2014

Tydzień 24 - IV PABIANICKI PÓŁMARATON ZHP

Czas na podsumowanie minionego tygodnia przygotowań. Dlaczego dzisiaj? bo wczoraj mi się ......... nie chciało ;-)
Efekty przeszły oczekiwania ;-) z założonych 36km wybiegałem 48 :-) Założenia treningowe zrealizowałem w 100% a na koniec tygodnia ........... półmaraton w Pabianicach, taka ....... wisienka na torcie :-D
- 18.03 wtorek
- 20.03 czwartek
- 21.03 piątek
- 23.03 niedziela IV półmaraton ZHP
Pozostało 19 dni 10:58:00
Start w półmaratonie był doskonałym pomysłem i sprawdzianem możliwości przed głównym startem w kwietniu. Co prawda to "tylko" połowa dystansu głównego ale przebiegnięcie pokazało słabości i ograniczenia mojego organizmu - bądź co bądź regularne treningi nastawione na główny dystans rozpocząłem dopiero 8.10 ubiegłego roku.
Taktyka była prosta: rozgrzewka (solidna) przed biegiem, start i od początku do końca utrzymać w miarę równe tempo z obciążeniem w przedziale 90-95% HRmax. skupiając się jednocześnie na technice biegu. Żadnych fajerwerków po drodze ;-) Celem nie jest ustanowienie PB (w końcu to mój pierwszy półmaraton więc będzie i pierwszy PB) ale "obserwacja" organizmu.
Co do samego biegu to wszystko poszło w/g planu. Pogoda wręcz idealna: temp. ok 7-9st.C, brak wiatru i leciutka mżawka od czasu do czasu. HRśr. wyszło 94% czyli tak jak chciałem, na metę przybiegłem w doskonałej formie bez zadyszki i jakiegoś niespodziewanego bólu. Nawet Marzenka zauważyła że nie mam "oczu jak po kielichu" jak większość biegnących ;-)
Ostatecznie w biegu udział wzięło 846 biegaczy z których 220 to moja kategoria czyli M40 (jeszcze;)
Wyniki ;-)

Pora na wnioski:
- założone 90-95% HRmax. okazało się idealne na 21km ale na dystans główny muszę obniżyć poprzeczkę.
  Mam pewność że z tym obciążeniem kolejne 21km to by był problem. Mam jeszcze dwie niedziele na    znalezienie nowego tempa startowego.
- Realizacja założonego planu i utrzymanie równego tempa to klucz do sukcesu. Nie dać się ponieść tłumowi
- "rowerowy" łyk napoju co 15min. i przekąska co 30min w moim przypadku zdaje egzamin.
fot. INES
fot. Marzenka
Wbiegam na stadion czyli ostatnie ok. 400m - doskonały humor ;-)

Tak, to był DOSKONAŁY tydzień :-D Pozdrawiam :-D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz