Kolejny zaległy wpis - za wczoraj - nie miałem czasu ;-)
Tym razem będzie krótko. Po dwóch treningach biegowych w górach i kilku dniach spędzonych na desce, bieganie w Łodzi zaskakuje :-) Po prostu miałem wrażenie że cały czas jest z góry ;-) nawet dłuższe podbiegi były .......... jakby ich nie było ;-)
- Dystans 7km
- 2km rozgrzewki
- 4km w normalnym tempie
- 1km rozbiegania spokojnie
Garść danych jest tutaj:
Dziś kolejny trening, tym razem "5" więc do wieczora :-)
PS. +Cyklomaniak szpiegował mnie w trakcie treningu ;-) Dzięki za doping - fajnie jest usłyszeć w głośniku dobre słowo :-) nawet po angielsku ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz