środa, 1 stycznia 2014

2013 Podsumowanie

Pierwszy dzień 2014 :-) więc przyszła pora na podsumowanie roku 2013.
Niewątpliwie jestem o rok starszy i ............. tu jest "pies pogrzebany" ;-)
Otóż jakiś czas temu (no całkiem sporo tego czasu minęło) gdzieś około "42/43" ;-) stwierdziłem - pewnie jak większość facetów w tym wieku - że JESTEM DOROSŁY!
Mam dorosłych synów, stabilną sytuację życiową i kochaną żonę, praktycznie wszystko co chciałem w życiu zawodowym i rodzinnym już osiągnąłem więc jestem ........... STARY! A stary facet jest jak stare wino, powinien ........ leżakować ;-) No i zacząłem leżakować. Praca, dom, spacer czasem do parku, na grzyby a latem jakiś wypad nad morze czy w góry. Ot przeciętny obraz przeciętnego faceta w średnim wieku. Szczęście w nieszczęściu nie mam tendencji więc bojler nie zdążył przysłonić mi świata ;-)
Nagle nadszedł lipiec 2013 - nie wiedzieć czemu przypomniałem sobie o mojej miłości - MAM ROWER!
Przez następne 3 miesiące jakiś diabeł we mnie wstąpił ;-) Fura potu i bólu nóg zaowocowała startem w Maratonie Jastrzębi Łaskich. Cel był jeden - UKOŃCZYĆ a dokładnie rozpocząć trzecią pętlę zanim lider osiągnie metę (o 4 pętli nawet nie marzyłem bo nie mogłem mierzyć się z 23 letnimi chłopakami jeżdżącymi od wyścigu do wyścigu) i ............. udało się :-D
Potem przyszła zima a że zimą roweru nie używam (gdy go rozkręcałem żeby mi go ktoś z piwnicy nie skroił jeszcze nie wiedziałem że do dzisiaj zimy nie będzie;-) to ........... co? Trenażer stacjonarny potrafi być śmiertelnie nudny.
Wpadłem na pomysł - biegowy trening maratoński - przecież maraton to wytrzymałość, która przyda się na wiosnę na kolejne maratony (w tym roku zdążę zaliczyć tą 4 pętlę;-). Zacząłem na wariata i to był błąd ........ bieganie przerosło mnie :-( Stało się nudne i bolały mnie nogi.
Nie dałem za wygraną zacząłem czytać portale biegowe i znalazłem motivato.pl :-) Uczciwie wypełniona ankieta osobowa pozwoliła wygenerować plan treningowy na miarę moich możliwości. Jako że do wygenerowania plany trzeba było obrać jakiś cel (tylko imprezy biegowe) padło na:
Właśnie tyle czasu mi jeszcze pozostało ;-)
Dlaczego maraton i akurat ten? Bo mieszkam w Łodzi, bardzo blisko Atlas Areny i z grubej rury żeby nie było łatwo i mieć motywację :-)
No i ......... wpadłem po uszy ;-) tak mnie to cieszy że nie mogę doczekać się kolejnego treningu i kolejnych kilometrów - gdzieś daleko na horyzoncie majaczy malutki napis DASZ RADĘ i z każdym kilometrem staje się coraz większy i wyraźniejszy ;-)

To był bardzo dobry rok :-D
Kilka obrazków na koniec bo cyferki są nudne ;-)
Życzę Wam wytrwałości w dążeniu do osiągnięcia założeń treningowych w 2014 roku a z pewnością zaowocują pięknymi wynikami dającymi furę frajdy i radości :-)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz